wtorek, 2 września 2014

Pułapka wyłamanej szuflady

Spektakularne awarie, jak totalne zalanie mieszkania, zwykle mobilizują do podjęcia natychmiastowych działań. Ale drobne naprawy nie mają już w sobie takiej siły sprawczej. Hołubione „w tyle głowy”, całymi miesiącami zatruwają myśli frazesami:, „muszę to kiedyś naprawić”, „wkurza mnie brak światła nad lustrem”, „wszystko się psuje”, „do szału doprowadza mnie ta szuflada”, „tracę mnóstwo kasy przez ten cieknący kran”.
Z czasem człowiek oswaja się z niedziałającym sprzętem jako standardem.
I uważnie otwiera rozklekotaną szufladę. Chyba, że bardzo się śpieszy. Wtedy, trach! (autocenzor nie pozwala mi na przytoczenie potoczystej reakcji na widok zawartości rozsypanej na większej części podłogi).
Nie da się ukryć, że znalezienie kompetentnego i solidnego fachowca bywa dużym wyzwaniem. I to pomimo wszechobecnych narzekań, jak trudno jest znaleźć pracę. Przerobiłam ten temat szukając hydraulika do wymiany cieknącej spłuczki.
Wszyscy byli zainteresowani intratnymi zleceniami, jak wykończenie łazienki w stanie deweloperskim lub ewentualnie wykonanie kapitalnego remontu. Wszyscy, czyli... trzech, bo do tylu specjalistów zadzwoniłam. Potem przez kilka tygodni wytrwale instruowałam gości, jak mają sobie radzić w łazience. I oczywiście nie traciłam okazji do opisania „dramatycznych” doświadczeń
z zamówieniem prostej usługi.
Kiedy znudziła mi się ta zabawa, zadzwoniłam do kolejnego hydraulika z listy. Przyjął zlecenie, rozpracował model dolnopłuka, dostarczył potrzebne części
i skutecznie naprawił cieknący przybytek. Cała akcja zajęła dwa dni.
Mentalna pułapka wyłamanej szuflady jest naprawdę wredna. Wykorzystuje naturalną skłonność do odwlekania, żeby skazywać nas na długotrwałe tortury znoszenia niewygód
we własnym domu oraz... podświadomego zrzędzenia na samego siebie!

3 komentarze:

  1. Oj tak, największą pułapką jest przyzwyczajenie się do usterki i nauczenie z nią żyć. Paradoksalnie im więcej w domu osób tym trudniej, bo każdy liczy, że kto inny się tym zajmie. I wtedy zadania są dwa: wyznaczenie odpowiedzialnego za naprawę (można się zgłosić samemu :)) a potem rozpoczęcie właściwych działań. To potrafi potrwać.. Powodzenia ze skrzypiącymi drzwiami!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję - w sprawie drzwi liczę na pomocną dłoń :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz się podpisać tylko imieniem lub nickiem - wybierz
Komentarz jako: Nazwa/adres URL
Możesz wpisać tylko nazwę (np. imię)